Twarda woda, czyli taka, która zawiera zbyt wiele magnezu i wapnia w postaci uprzykrzających życie osadów, może być prawdziwym utrapieniem. Nie jesteśmy bezsilni w walce z problemem, lecz trzeba go najpierw zdiagnozować, a następnie zająć się procesem uzdatniania wody pitnej, czy użytkowej. Testy na twardość wody przeprowadza się w specjalistycznych laboratoriach, gdzie uzyskamy dokładny pomiar stopnia twardości wody z naszych kranów. Kontrolę wody można jednak w szybki, łatwy i wygodny sposób przeprowadzić samodzielnie w zaciszu domowym.

Twardość całkowita wody

O twardości wody mówimy, gdy występuje w postaci węglanowej lub niewęglanowej. Twardość węglanowa to nadmierna zawartość w cieczy węglanów i wodorowęglanów magnezowych, oraz wapniowych. Z kolei twardość niewęglanowa oznacza obecność chlorków, azotanów, siarczanów i soli. Twardość całkowita to suma tych dwóch rodzajów twardości.

Testy dostępne w sprzedaży

Najprostszym testerem twardości wody są specjalne paseczki, które zanurzamy na chwilę w próbce wody, obserwując zmianę koloru papierka. Już po kilku sekundach uzyskujemy odpowiedź, z tym, że testy paskowe nie są szczególnie dokładne, dają nam jedynie ogólny ogląd sytuacji. Znacznie dokładniejszym narzędziem są kropelkowe testery twardości wody. Pomiarów dokonuje się w skali niemieckiej lub francuskiej, choć warto zakupić tester kropelkowy ze skalą francuską, który powinien być jeszcze bardziej precyzyjny. Test kropelkowy posługuje się tzw. metodą miareczkowania. Do pojemniczka należy wlać 5 ml wody, a w trakcie wstrząsania liczyć dozowane krople. O bardzo twardej wodzie możemy mówić, gdy wynik wyniesie ponad 32 °fH. Wówczas konieczne staje się zmiękczanie wody.

Kamień widoczny gołym okiem

Oczywiście wszelakie testy twardości cieczy mają nas jedynie upewnić w przekonaniu, że z naszą wodą nie jest najlepiej. Oznaki kamienia jesteśmy bowiem w stanie zaobserwować nawet bez testów. Wystarczy zwrócić uwagę na osady, które pozostają w filiżankach po napojach, czy przebarwienia na czajnikach, zlewach, toaletach, sanitariatach oraz odpływach. Już wstępny ogląd sytuacji pozwoli wyciągnąć odpowiednie wnioski i podjąć walkę z kamieniem.

Spokojnie, z kamieniem kotłowym można walczyć, a najlepiej do niego w ogóle nie dopuszczać. Sprawdź jak walczyć z kamieniem kotłowym w tym artykule.